środa, 19 września 2012

Boys, Lipstick and Dad

Boys, Lipstick and Dad1


Oryginał: http://www.fanfiction.net/s/8360573/1/Boys-Lipstick-and-Dad
Rozdział pierwszy

„O czym rozmawiałaś wcześniej z Esposito?” Zapytała zwyczajnie Alexis swojej mentorki. Zdecydowały się wyjść we dwie na lunch. Nie mieli żadnej otwartej sprawy i czekało na nich mało papierkowej roboty. Była to też ich szansa, by porządnie poplotkować.

„Jesteś pewna, że chcesz wiedzieć, kochanie?”

„Zamieniam się w słuch.”

„Okay, o twoim tacie i Beckett.”

„Ale o czym dokładnie?” Alexis zapytała z nutką podejrzliwości w głosie, sama nie będąc pewną, dokąd ją ta rozmowa zaprowadzi.

„Przespali się już ze sobą?” Powiedziała Lanie, na co Alexis wypluła wodę z ust z powrotem do szklanki. „Powiedziałaś, że chcesz wiedzieć.” Lanie powiedziała w obronie.

„Po pierwsze, to z kim sypia mój tata nie powinno trafiać do moich uszu, a po drugie. CO?”

„Tak pomiędzy nami, około dziesięciu z nas założyło się, kiedy oni to w końcu zrobią.”

„Powiedz, że żartujesz.”

„To prawda. Mamy nawet dla nich pseudonim i w ogóle.”

„Mój tata i Beckett mają swój wspólny pseudonim?”

„Tak, to Beckle.”

„Mówisz poważnie?”

„Dziewczyno, czy wyglądam na kogoś, kto sobie żartuje? I właśnie mówiłam Javi'emu, że wygrałam.”

„Masz na myśli, że mój tata i Beckett przespali się ze sobą?”

„Na to wygląda, kochana.”

„A skąd to wiesz?”

„To oczywiste.”

„Ale skąd to wywnioskowałaś?”

„Po prostu takie rzeczy się wie. Moja praca to obserwowanie zmarłych, ale obserwowanie żywych też mi nieźle wychodzi.”

„Więc skąd możesz powiedzieć, że mój tata i Beckett przespali się ze sobą? Jeśli w ogóle to zrobili, bo jakoś mnie jeszcze nie przekonałaś.”

„Po pierwsze. Zauważyłaś, że Beckett ostatnio bardziej pachnie wiśniami niż zazwyczaj?”

„Nie za bardzo. Nie chodzę i nie wącham ludzi dookoła.”

„Tak, czy inaczej, pachnie mocniej. Po drugie. Widziałaś w ostatnim tygodniu, żeby uśmiech znikł choć na moment z ich twarzy?”

„Teraz, kiedy o tym wspomniałaś.”

„Widzisz, dziewczyno? Znam wszystkie znaki.”

„Wow.”

„Co?”

„Paige miała rację. Ale to może nie przetrwać.” Zasugerowała Alexis. „Mój tata miał wcześniej wiele dziewczyn.”

„Alexis Castle, tak było przed.”

„Przed czym?”

„Przed tym, kiedy poznał ją. Od tamtej pory się zmienił.”

„Nie zauważyłam tego.”

„Alexis, kochanie. Myślę, że musisz zaakceptować to, co się stało. Twój tata się zakochał.”

„Lanie, mój tata ma za sobą dwa nieudane małżeństwa i nie potrafię nawet zliczyć, ile dziewczyn. On prawdopodobnie zakochał się z miliard razy. Nic nie wskazuje na to, że tym razem będzie inaczej, a na dodatek Caskett jest o wiele lepszym pseudonimem.”


Rozdział drugi

„Miałaś rację, Lanie.” Wymamrotała Alexis pod nosem.

„Przepraszam, co powiedziałaś?” Lanie powiedziała z kpiną w głosie.

„O moim tacie i Beckett. Yyy... No wiesz.” Powiedziała dziewczyna nieśmiało. Przez podwójne zabójstwo nie miały chwili spokoju tego ranka, by porozmawiać. Na szczęście znalazły 10 minut, by skorzystać z automatu z jedzeniem. „On, yhm... powiedział mi zeszłej nocy, że się widują.”

„Po pierwsze, a nie mówiłam, a po drugie... co jest? Myślałam, że lubisz Beckett?” Powiedziała Lanie szczerze zmartwiona.

„Lubię Beckett. Jest dobrym człowiekiem. Po prostu po zeszłym lecie mój tata... powiedzmy, że nie chciałabym go widzieć w takim stanie jeszcze raz.”

„Kochanie, wiem, że Beckett zraniła twojego tatę, ale twój tata też zranił Beckett. To już przeszłość. Teraz, posunęli się na przód w swoich relacjach, nie zranili siebie nawzajem celowo, a jeśli związek miałby się dla nich źle zakończyć (choć patrząc, jak jest pomiędzy nimi teraz, to ciężko to sobie wyobrazić), lepiej, że wiedzą.”

„Lepiej, że wiedzą co?”

„Jakby to było, kiedy by się ich związek źle zakończył. Lepiej, że to już wiedzą.”

„Mam nadzieję, że masz rację.”

„Nie martw się, dziewczyno. Wszystko się jakoś ułoży.”




1= Chłopcy, Szminka i Tata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz