Boys, Lipstick and Dad1
Oryginał: http://www.fanfiction.net/s/8360573/1/Boys-Lipstick-and-Dad
Rozdział
pierwszy
„O
czym rozmawiałaś wcześniej z Esposito?” Zapytała zwyczajnie
Alexis swojej mentorki. Zdecydowały się wyjść we dwie na lunch.
Nie mieli żadnej otwartej sprawy i czekało na nich mało
papierkowej roboty. Była to też ich szansa, by porządnie
poplotkować.
„Jesteś
pewna, że chcesz wiedzieć, kochanie?”
„Zamieniam
się w słuch.”
„Okay,
o twoim tacie i Beckett.”
„Ale
o czym dokładnie?” Alexis zapytała z nutką podejrzliwości w
głosie, sama nie będąc pewną, dokąd ją ta rozmowa zaprowadzi.
„Przespali
się już ze sobą?” Powiedziała Lanie, na co Alexis wypluła wodę
z ust z powrotem do szklanki. „Powiedziałaś, że chcesz
wiedzieć.” Lanie powiedziała w obronie.
„Po
pierwsze, to z kim sypia mój tata nie powinno trafiać do moich
uszu, a po drugie. CO?”
„Tak
pomiędzy nami, około dziesięciu z nas założyło się, kiedy oni
to w końcu zrobią.”
„Powiedz,
że żartujesz.”
„To
prawda. Mamy nawet dla nich pseudonim i w ogóle.”
„Mój
tata i Beckett mają swój wspólny pseudonim?”
„Tak,
to Beckle.”
„Mówisz
poważnie?”
„Dziewczyno,
czy wyglądam na kogoś, kto sobie żartuje? I właśnie mówiłam
Javi'emu, że wygrałam.”
„Masz
na myśli, że mój tata i Beckett przespali się ze sobą?”
„Na
to wygląda, kochana.”
„A
skąd to wiesz?”
„To
oczywiste.”
„Ale
skąd to wywnioskowałaś?”
„Po
prostu takie rzeczy się wie. Moja praca to obserwowanie zmarłych,
ale obserwowanie żywych też mi nieźle wychodzi.”
„Więc
skąd możesz powiedzieć, że mój tata i Beckett przespali się ze
sobą? Jeśli w ogóle to zrobili, bo jakoś mnie jeszcze nie
przekonałaś.”
„Po
pierwsze. Zauważyłaś, że Beckett ostatnio bardziej pachnie
wiśniami niż zazwyczaj?”
„Nie
za bardzo. Nie chodzę i nie wącham ludzi dookoła.”
„Tak,
czy inaczej, pachnie mocniej. Po drugie. Widziałaś w ostatnim
tygodniu, żeby uśmiech znikł choć na moment z ich twarzy?”
„Teraz,
kiedy o tym wspomniałaś.”
„Widzisz,
dziewczyno? Znam wszystkie znaki.”
„Wow.”
„Co?”
„Paige
miała rację. Ale to może nie przetrwać.” Zasugerowała Alexis.
„Mój tata miał wcześniej wiele dziewczyn.”
„Alexis
Castle, tak było przed.”
„Przed
czym?”
„Przed
tym, kiedy poznał ją. Od tamtej pory się zmienił.”
„Nie
zauważyłam tego.”
„Alexis,
kochanie. Myślę, że musisz zaakceptować to, co się stało. Twój
tata się zakochał.”
„Lanie,
mój tata ma za sobą dwa nieudane małżeństwa i nie potrafię
nawet zliczyć, ile dziewczyn. On prawdopodobnie zakochał się z
miliard razy. Nic nie wskazuje na to, że tym razem będzie inaczej,
a na dodatek Caskett jest o wiele lepszym pseudonimem.”
Rozdział
drugi
„Miałaś rację, Lanie.” Wymamrotała Alexis pod nosem.
„Przepraszam, co powiedziałaś?” Lanie powiedziała z kpiną w
głosie.
„O moim tacie i Beckett. Yyy... No wiesz.” Powiedziała
dziewczyna nieśmiało. Przez podwójne zabójstwo nie miały chwili
spokoju tego ranka, by porozmawiać. Na szczęście znalazły 10
minut, by skorzystać z automatu z jedzeniem. „On, yhm...
powiedział mi zeszłej nocy, że się widują.”
„Po pierwsze, a nie mówiłam, a po drugie... co jest? Myślałam,
że lubisz Beckett?” Powiedziała Lanie szczerze zmartwiona.
„Lubię Beckett. Jest dobrym człowiekiem. Po prostu po zeszłym
lecie mój tata... powiedzmy, że nie chciałabym go widzieć w takim
stanie jeszcze raz.”
„Kochanie, wiem, że Beckett zraniła twojego tatę, ale twój tata
też zranił Beckett. To już przeszłość. Teraz, posunęli się
na przód w swoich relacjach, nie zranili siebie nawzajem celowo, a
jeśli związek miałby się dla nich źle zakończyć (choć
patrząc, jak jest pomiędzy nimi teraz, to ciężko to sobie
wyobrazić), lepiej, że wiedzą.”
„Lepiej, że wiedzą co?”
„Jakby to było, kiedy by się ich związek źle zakończył.
Lepiej, że to już wiedzą.”
„Mam nadzieję, że masz rację.”
„Nie martw się, dziewczyno. Wszystko się jakoś ułoży.”
1=
Chłopcy, Szminka i Tata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz